KATEGORIE

środa, 26 maja 2010

Indywidualizm

Człowiek to stworzenie stadne i jako takie lubi organizować się w różnorakie społeczności, tworzymy także grupki osób o podobnych poglądach czy też zainteresowaniach. Ludzie tam wspierają się tam nawzajem i wymieniają doświadczeniami, nic specjalnego i teoretycznie przynosi jakieś tam korzyści. Niesie też jednak ze sobą pewne niebezpieczeństwo i o nim właśnie ten post.

Wstępując do pewnej subkultury/organizacji/kółka zainteresowań (niepotrzebne skreślić ;p) zyskujemy poczucie bezpieczeństwa oraz akceptacji. Miło jest porozmawiać z osobami, które są takie jak my. Tylko robiąc to nieświadomie zabijamy swój indywidualizm. Tak niestety jest to coś, co w mniejszym lub większym stopniu stopniowo w sobie zabijamy.

Zdarzają się oczywiście osoby, które tego nie tracą. Jest to chyba jednak rzadkość, bo większość jednak stopniowo upodabnia się do reszty. Nie to jest jednak najgorsze, bo stając się takimi jak reszta nadal mamy poczucie wyjątkowości. Jesteśmy częścią jakiejś grupy, a uczujemy się wielkimi indywidualistami, dlatego też mamy grupki panków,skatów,emo czy cholera wie czego. Myślą, że wyrażają w ten sposób siebie, a tak naprawdę wyrażają w ten sposób tylko i wyłącznie swoją przynależność do danej grupy.

Z tego też powodu jak ogniach unikam podobnych zgrupowań. Staram się myśleć za siebie i nie dać sobie dyktować mojego stylu życia. Jest to mój bunt przeciwko masie szarości. Apeluje też do was: bądźcie sobą!

Brak komentarzy: