KATEGORIE

środa, 18 sierpnia 2010

Dorastanie

Zastanawiam się gdzie podziała się moja młodzieńcza umiejętność cieszenia się czasem wolnym.
Kiedyś potrafiłem cieszyć się każdą chwilą wolną i zmarnować ją na jedna z wielu rzeczy, które po prostu zapychały mi dzień. Teraz jednak nie jestem już do tego zdolny. Zbytnio przejmuje się rzeczami, które wydają mi się ważniejsze od tych „pierdół”.

Czy stałem się już na tyle stary lub jak to niektórzy mówią dojrzały, że zdaje sobie sprawę z konieczności samodoskonalenia i obowiązków jakie na mnie spoczywają? Nie wiem.
W każdym razie z „problemu” zdałem sobie sprawę, kiedy przez ostatnie dwa tygodnie nie przykładałem się tak pilnie do nauki jak w poprzednim miesiącu. Poczułem się wtedy winny jakbym kogoś zwiódł i zrobił coś bardzo złego, a przecież tylko trochę wyluzowałem, a to co robię to i tak jest tylko dodatek przecież. Nie wiem czemu potraktowałem to tak poważnie. Szczerze nie wiem czemu w dalszym ciągu to tak traktuje. Nie mam przecież żadnych zobowiązań w związku z tym, poza tymi nałożonymi przeze mnie.

Nie znam jeszcze odpowiedzi na to pytanie albo po prostu nie chce jej znać. Ciekawi mnie natomiast czy jest to naturalna część procesu dorastania? Czy tylko i wyłącznie coś co spotyka mnie.

Swoją drogą sytuacja ta ma swoje plusy i minusy. Zauważyłem, że jak nigdy wcześniej jestem w stanie przyłożyć się do pracy, która daje mi konkretne efekty. Zwykle cechował mnie słomiany zapał i szybko się poddawałem po pierwszych trudnościach. Teraz jednak nabrałem pewniej wytrwałości w dążeniu do celu i nauczyłem się postępować mały krokami.

Z drugiej jednak strony przez to poczucie winy, które jest motorem moich postępów nie jestem w stanie cieszyć się tak jak kiedyś drobnymi przyjemnościami dnia codziennego. Nie raduje mnie już tak bardzo piękno przyrody, kontakt z innymi ludźmi czy chociażby alkohol. Nie powiem, że całkowicie mnie te rzeczy nie ruszają, ale nie są one już tak intensywne jak wcześniej.

Być może mój stan jest przejściowy, a może jednak co gorsze jest to jeden z etapów stawania się dorosłą osobą. Coś tracimy, aby zyskać inna rzecz.

1 komentarz:

December pisze...

powinieneś stać się bardziej egoistyczny. mi to pomaga :)