KATEGORIE

poniedziałek, 14 listopada 2011

Postępujaca wkurwica

Od pewnego czasu jestem głęboko wkurwiony. Nie stale, ale bardzo często.
Jest to taki rodzaj wkurwienia, które nie towarzyszy nam w każdej chwili życia, ale tak naprawdę nigdy nas nie opuszcza i przypomina osobie co jakiś czas. Kto zaznał tego ten wie o co mi chodzi, a kto nie ten nie.

Co mnie tak irytuje?

Polska, a dokładnie nasza władza - banda palantów zaciągająca długi, które moje pokolenie będzie musiało spłacać, bo przecież nie kurwa ich. Nie tylko o długi tutaj chodzi zresztą. Ogólnie spierdolili na całej linii. Pogłębiając to co naszym systemie złe i lekceważąc to co można było zrobić.

Wkurwia mnie demokracja jako ustrój promujący głupotę, bo nie da się inaczej powiedzieć o takim rzeczy, w której menele mają więcej do powiedzenia niż człek mądry.
Głupota ludzi jest źródłem wszystkich problemów. Ot stąd socjal i inne tego typu bzdety.

Wkurwiają mnie kłamliwe media, które wykorzystują tą głupotę dla własnych celów, bo człek głupi nawet nie myśli kwestionować ich przekazu.

Wkurwia mnie UE i to jak powoli odbiera niezależność państwom członkowskim budując drugi związek radziecki.

Wkurwiają mnie ludzie, którzy się z tego cieszą.

Wkurwia mnie narastający konsumpcjonizm i nijakość ludzi. Tylko kurwa jeść, chlać, ćpać i dupczyć. Nie mówię, że to coś złego, ale kurwa wszystko ma swoje granice.

Wkurwia mnie lewactwo i propaganda przez nie szerzona o rzekomych faszystach. Banda pożytecznych idiotów na usługach chujowego systemu.

1 komentarz:

Rojza Genendel pisze...

A nie szkoda na to nerwów?
Nie ma sensu irytować się na rzeczy, na które nie masz wpływu. A jeśli masz wpływ- po prostu działaj!
Tako rzecze ciotka Rojza ;-)