KATEGORIE

niedziela, 12 maja 2013

Lewicowość a rozum

Ogólnie rzecz biorąc uważam, że wszelka myśl lewicowa oparta jest między innymi na nadmiarze współczucia, a czasami wręcz tylko na nim. Są oczywiście też wyrachowani lewicowi zbrodniarze czerpiący korzyści na cierpieniu innych, ale ci to właściwie są wyzyskiwaczami pojawiającymi się w każdym systemie. Nie muszą oni wcale podzielać poglądów głoszonych przez ten system. Pod lupę biorę więc lewicę ideologiczną, wierzącą w głoszone bez siebie brednie.

Tak więc według mnie opiera się ona na nadmiarze współczucia, czasem argumentując swoje wywody moralnością i innymi tego typu pierdołami. Wszystko to jednak jest marne i kompletnie nic nie warte.

Czy krowa zastanawia się nad etyczną poprawnością jedzenia trawy?
Czy tygrys zastanawia się nad tym samym wobec krowy?

Nie, bo jest to całkowicie pozbawione sensu i szkodliwe. Tak samo jak źle ukierunkowane współczucie lub jego nadmiar. Przy czym należy tutaj zwrócić uwagę nad pogrubione przeze mnie fragmenty, ponieważ samo współczucie nie jest wcale niekorzystne dla naszego gatunku.

Ludzie to zwierzęta stadne, tak więc współczucie i opieka nad innymi członkami naszego stada pomagało nam wspólnie stawić czoła temu okrutnemu światu. Podobnie współczucie wobec zwierząt zgaduję, że pomogło nam je udomowić, co też przyniosło korzyści.

We wszystkim należy jednak trzymać umiar i kierować się przede wszystkim rozumem, a nie prymitywnym bodźcem współczucia wobec innego człowieka lub zwierzęcia. Nie oznacza to wcale, że mamy stać się bezdusznymi maszynami obojętnymi na cudzą krzywdę. Musimy tylko po prostu wiedzieć i rozumieć kiedy kierowanie się emocjami przynosi więcej krzywdy niż pożytku. Nie da się zbudować świata idealnego, co już zostało sprawdzone w praktyce przez komunistów. Tak więc użyjmy naszego rozumu i pomyślmy czasem czy pomagając garstce lub co gorsza zwierzętom hodowlanym nie szkodzimy czasem milionom ludzi.

Brak komentarzy: